środa, 18 listopada 2015

bedtime stories











piżama, tudzież pidżama, to klasyka w naszej rodzinie  jeśli chodzi o mikołajkowo - świąteczne prezenty. to coś jak rajstopy i goździk z okazji dnia kobiet,  to "must have must giftów". "alleluja!" - więc wykrzyknęłam na wieść o piżamowej edycji naszej rodzimej marki nosweet. wprawdzie trochę mi się pokićkały święta, ale te emocje...one mnie tłumaczą. o tej wspaniałej, organicznej bawełnie już pisałam, no bardziej miękkiej nie ma! to balsam dla delikatnego ciałka dziecka. kto by nie chciał aby w jego skarpecie lub pod jego choinką nie wylądowała taka piżamka? nie znam takiego!

piżamki - nosweet

11 komentarzy:

  1. Pizamka świetnie prezentuje się na modelu, szczególnie ten drugi wzór poprostu wow!
    Odbiegając troche od tematu, jak Julek dorośleje z każdym postem, bardzo mu się buźka zmienia. Nie wiem czy to przez pore dnia ale nawet w oczach panuje spokój a zawsze dostrzegalam ten blysk do działania :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe te zdjęcia to wyrywek, dosłownie sekundki z życia, może tak wyszło faktycznie, ale ja tam zawsze widzę te iskry i nawet spiący ma ochotę coś zmajstrować haha ;) dzięki za komet :*
      a piżamki są obłędne! :*

      Usuń
  2. Kupuję. Jeszcze nie wiem jak, ale wiem, że kupuję :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Justyna powiedz proszę jak rozmiarowo piżamki? Bo jak wiadomo rozmiarowka Nosweet różna...leginsy zwykle większe mają. A Julek jak zawsze słodki😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozmiarówka wydaje się adekwatna do wieku. Julek jest dość wysokim chłopcem na tle kolegów, ma 3,5 roku i piżamka 3-4 była akuratna lecz bez zapasu i zdecydowałam się na następny w kolejności rozmiar czyli 5-6 i w tej ma luzy ale daje radę. jeśli 3latek jest drobny i przeciętnego wzrostu to 5-6 będzie za duża.

      Usuń
    2. dziękuję ci ślicznie :*

      Usuń