niedziela, 12 października 2014


chromosom y ? chromosom x ?
a może
x potem y ?


zawsze tak jakoś myślałam, że będę mieć dwoje dzieci. najlepiej jeśli to byłaby 'parka'. pierwszy wymarzony chłopak. druga wymarzona dziewczynka. kolejność wymyślona pod małą kobietkę. sama zawsze chciałam mieć starszego brata, który miałby fajnych kolegów. myślenie typowo nastolatkowe. jako stara baba zaczęłam tłumaczyć sobie, że taki starszy brat to by mi córkę przed adoratorami bronił. wszystko zależy od punktu siedzenia jak widać. jednak zasadnicza kwestia nie uległa zmianie czyli owa kolejność żmudnie wykalkulowana. 

jednakże, jakby to idiotycznie nie brzmiało, rok na instagramie otworzył mi oczy. no nie ma to jak starsza siostra! czuła, pełna miłości, opiekuńcza i cierpliwa (generalnie ;)). no bo weź teraz Julka i młodsza siostrę. toż to koszmar największy jaki by mu się mógł przytrafić (jej chyba też ;)). nie dość, że młodsze to, to i jeszcze rodzaju żeńskiego. już widzę te inhalacje ze śmierdzącej skarpety jakie by młodej serwował! 

poza tym starszy brat też nie ma łatwo. wczoraj w markietu byłam świadkiem sytuacji, która tylko potwierdziła moje obawy. córka lat około cztery, syn lat około sześć i ojciec lat...nie był godny uwagi więc nawet oka nie zawiesiłam i trudno mi oszacować, ale who cares. miejsce akcji - dział nabiałowy. młoda zaczepia brata, ten zwiewa, ona goni, ojciec się drze do syna, że ten ma stać TU i się nie ruszać, po czym dodaje ni z tego ni z owego, że siostra mogła się wywalić i uderzyć głową o regał, a wtedy by to była JEGO wina! nie regału, bratu!
całe zło świata, które spadło, a nawet tylko ewentualnie mogło by spaść, na tę małą księżniczkę zawsze będzie winą starszego brata. nawet jak ta mała podstępna żmijka prowokuje to i tak racja jest po jej stronie. no taka karma chłopaku. starsza siostra ma troszkę łatwiej niż starszy brat bo zalicza zdecydowanie mniej "opiekuńczych" wpadek gdyż z natury łatwiej jej przychodzi być tą starszą. 

informuję, że ten tekst nie jest zawoalowaną informacją iż jestem w stanie błogosławionym, ani nie jest 'rozprawką' na temat wyższości jednego starszego nad drugim młodszym. to zbiór luźnych myśli pisanych pół żartem, a nawet całkiem nie serio. a tak mnie naszło.
no bo żeby ktokolwiek miał na to wpływ… na szczęście nie ma. byle by zdrowe i byle by rodzice nie traktowali starszego brata jak popychadło, a starszej córki jako opiekunki. ooo. 

a ja wciąż marzę o córce, mojej psiapsiółce. ale jeśli drugie, ewentualne dziecko byłoby synem, to też pokocham jak swoje.

 bluzo płaszczyk - maybe4baby
uwielbiam w nim Jula! nawet mój mąż wyraził zachwyt jak nigdy!
 jeśli nie macie w domu inhalatora lub dziecko nie bardzo jest w stanie mu się poddać
 polecam miskowe parówki. nasz pediatra poleca po prostu sól morską i majeranek. 

 buty - mrugała
świetny jesienny bucik w bardzo fajnych kolorach i w dobrej cenie!




 ;)

11 komentarzy:

  1. Justys siedzę na wykładzie i uśmiecham się jak durna do siebie. Zaraz pomyślą ze coś ze mną nie tak. Uśmiecham się tak bp to i mój punkt widzenia. Jakbym sama to pisała 😀

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje mi sie ze Julo byłby wspaniałym starszy bratem, pokazałby jak sie odbiera telefon, że siku to nie siku ale auta, pokazałby co to znaczy pędzić i inne takie Julkowe zabawy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe na pewno!!!! i jeszcze by mówił "to moje! moje! moje!" "nie rusiaj!" ;) :D

      Usuń
  3. Na ochotnika mogę zostać starszą siostrą Jula.

    OdpowiedzUsuń
  4. TEŻ MAM SYNKA, TEŻ MARZĘ O CÓRCE.JULLO JEST BOSKI;-). SWIETNA BLUZA- PŁASZCZ, NAPISZ PROSZĘ JAKI MACIE ROZMIAR, JAK ROZSZYFROWAĆ ROZMIARÓWKĘ NA STRONIE, MIERZYC SYNA, CZY ROZMIAR 1/2 OZNACZA ZE CIUCH JEST NA ROK/DWA 2/3 NA DWA LATA/TRZY BARDZO PROSZĘ O ODPOWIEDŹ;-)PS. BLOGIEM JESTEM OCZAROWANA, TWOIM DYSTANSEM DO WIELU SPRAW.POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, miło mi :)
      a co do bluzy to 1/2 oznacza na rok/dwa itd.
      Julek ma prawie 2,5 roku a ta bluze na 3/4 bo ja tak juz mam, że zawsze wybieram o rozmiar większe 'góry' :)
      pozdrawiam :*

      Usuń
  5. Ja mam córkę i marzę o drugiej. Tak to jakoś jest, że mamy w głowie jakiś obrazek i się uśmiechamy na myśl o nim. Mój obrazek to dwie dziewczynki bawiące się razem, pożyczające sobie ciuchy, gadające o chłopakach w nieskończoność. No co ja poradzę? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam czytać Twoje teksty ! Nie słodkopierdzące , nie wywyższające , bez patosu , można sie uśmiać i przeczytać coś konkretnego .
    Co do treści to dodam tylko że właśnie traktowanie starszego rodzeństwa jako kolejnego opiekuna to musi być koszmar dla starszego dzieciaka. Widzę taką rodzinę na placu zabaw. A raczej matke która pali fajki z koleżanką na ławeczce a starszej córce na oko 7-8 lat karze sie opiekować młodszą roczna. Wszędzie ma za nią chodzić a jak chce iśc się pobawić jej matka mówi że teraz nie jest sama i skończyła sie zabawa samemu. i kropka.
    Będe tu pisać częściej i podpisywać się Monika J , tak dla poznaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za komentarz :* dodał mi skrzydeł! :*
      też bardzo nie lubię kiedy starszak jest traktowany jak opiekunka na pełen etat :(
      pozdrawiam i zapraszam do nas jak najczęśćiej :*

      Usuń