mała MUKImania
dziadek nam rano przywiózł ciepłe bułeczki prosto z piekarni. każda jedna musiał zostać nadgryziona… taki to julko stajl. ja dojadam ;)
Julek roku nie miał kiedy rozpoczęliśmy Muki przygodę tzn. kiedy ja ją rozpoczęłam :D. obecnie sam bardzo lubi.
niedawno pojawiło się wznowione po wileu latach wydanie książkowe, którego autorem jest Marc Boutavant. będąc na wakacjach nad morzem jak tylko je zobaczyłam w magicznej księgarni Ambelucja to zapragnęłam. kupowałam Muki'ego na prezenty i dla nas egzemplarza zabrakło. dopiero całkiem niedawno zamówiłam nasz domowy. oboje z Julem przepadamy. książka jest przeznaczona dla starszych dzieci niż Julek jeśli chodzi o formę i treść bo dość sporo się dzieje. jednak jest o tyle magiczna, że na każdym etapie wieku dziecka można ją odbierać w inny sposób. poki co wyszukujemy głównego bohatera, zwierzątek, liczymy (powiedzmy;)) czy układamy proste historyjki o podróżach.
jest to alternatywa dla bardzo "modnych" obecnie szaro burych książek dla dzieciaków.
reszta Muki przybytku to talerzyk i mała taca. talerzyk jak to talerzyk. no jakieś mieć trzeba. nasz jest opatrzony greckim obrazkiem. w końcu to talerz wielbiciela oliwek. przeurocza taca służy właściwie też jako część melaminowej "zastawy".
talerzyk i taca Petit Jour Paris - warto przejrzeć ofertę tej marki bo można się zakochać w każdej jednej kolekcji
Nas to szaleństwo jeszcze nie ogarnęło, choć już kilka razy przybierałam się do kupna tej książki. Zawsze jednak w koszyku zostawaly inne tytuły. Czas sprawdzić! ;)
OdpowiedzUsuńLilu_ka
nie spróbujesz nie przkonasz się ;) :*
UsuńNa insta śledze was już długo, od niedawna skusiłam się i zajrzałam na bloga.. Przepadłam:)) nie rozumiem jednak jak to możliwe że na insta aż pęka od komentarzy a na blogu takie pustki o.O co do książki, przymierzam się, przymierzam ale jeszcze nie trafiła do koszyka :) w empiku niedawno było dostępne pierwsze wydanie :)
OdpowiedzUsuńdzięki za miłe słowa :)
Usuńz blogiem jest inaczej niz z insta. czytelnicy są leniwsi, bo skomentowanie troszkę more komplikejted niż na insta, ale ważne, że statystyki się zgadzają :D ludzie są :D
fb znowu zasięg ogranicza jeśli się nie wykupi reklamy :(
poza tym jeśli nie poruszasz kontrowersyjnych tematów, jakiś zagadnień to dyskusja ogranicza się do od "ale ładne" np. do " ale brzydkie".
dużo dostaję pytań i "listów" poprzez formularz konataktowy lub wiadomosc fb. ludzie widocznie wolą pytac czy pisać jeśli juz sie zbiorą prywatnie.
i tak to :)
pozdrawiam serdecznie :)
To prawda. U mnie to samo:-) Zresztą sama często zaglądam na różne blogi i czytam, a rzadko komentuję :-)
UsuńTa książeczka idealna dla nas!! Gabi uwielbia szukać postaci,zwierzątek kiedy na obrazkach ich pełno.
Ja też zaglądam tu od dawna a jeszcze nie zadazylo mi zostawić tu komentarza :) a co do książki też właśnie planuje ja kupić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ale fajowe! szkoda że ja już nie jestem takim maluchem :(
OdpowiedzUsuńwiesz jak fajnie dziecku podkradać :D
Usuńnie wiem kto bardziej happy :D :P
Nie znałam Misia Muki i cieszę się, że napisałaś. Ja zaglądam do Was regularnie i jest to jedyny blog " lajfstajlowy dziecięcy który oglądam i czytam. Ty pokazujesz dziecko w pięknych kadrach i zabawę modą bez wysiłku. Zero patosu. Dużo konkretu. No i Jul. Po prostu jestem jego fanką. Przez duże F nawet. Z komentarzami jest tak, że hmm nie wiem, czy chciałabyś autorko droga wciąż czytać ochy i achy nad synem. Lubię bardzo sposób w jaki ubierasz syna. Wygodnie i nigdy nie wygląda jak przebrany. Ubrania, chyba ( chyba, bo nie miałam przyjemności poznać osobiście) idealnie korelują z charakterem Julka. Chciałabym zobaczyć też Twoje stylizacje. To mój najdłuższy komentarz tutaj. :-)
OdpowiedzUsuńdzięki za komentarz. miło mi niezmiernie :*
Usuńfaktycznie wpisujemy się w lifestyle, głównie dziecięcy i to mi wystarcza.
nie interesuje mnie wsadzanie kija w mrowisko i dyskusje dla samej dyskusji na wyimaginowe tematy.
sama mam sporo do powiedzenia na wiele tematów, ale kosztuje mnie zbyt dużo czasu i emocji. strasznie się emocjonuję jak się wkręce, aż spać nie mogę potem to stwerdziłam, że mi to zdrowotnie niewskazane. i odpuściłam. żyję lajfstajlem :) ;)
pozdrowionka i uściski :*
justa